Każdy ma swoje sposoby na zwiększenie produktywności. Niektóre działają tylko dla konkretnych osób, inne są bardziej uniwersalne. Pewne jest jedno – każdy z nas może wpłynąć na swoje środowisko pracy tak, aby zadania wykonywać szybciej i sprawniej. Poniżej przedstawiam 5 sposobów, które mi znacząco pomagają zwiększyć produktywność. Wszystkie one zaaplikowane jednocześnie sprawiają, że właściwie nie mam wyjścia jak zrobić to co mam do zrobienia. Mam nadzieję, że jeśli nie wszystkie, to chociaż niektóre z nich okażą się przydatne także Tobie i dowiesz się jak być bardziej produktywnym.
1. Pamiętaj o swojej motywacji
Zawsze kiedy siadasz do konkretnego zadania, przypomnij sobie dlaczego to robisz; co jest twoją motywacją? Być może piszesz kolejnego posta na bloga, po to aby szlifować swoje umiejętności pisarskie. Być może dążysz do wolności finansowej i masz szereg zadań, które musisz wykonać, aby ten cel zrealizować. A może po prostu chcesz skończyć coś co spędza Ci sen z powiek i dobrze byłoby to mieć za sobą?
Motywacja to klucz do wszelkich działań, które podejmujemy. Jakakolwiek jest twoja, zawsze o niej pamiętaj !
Być może efektem będzie większa suma na koncie, więcej czasu, satysfakcja a może święty spokój? Im bardziej konkretny cel i jasna motywacja tym lepiej.
Przed rozpoczęciem pracy wizualizuj sobie jak będzie wyglądał czas po jej zakończeniu. Zazwyczaj twoją nagrodą będzie wynik, jaki te działania przyniosą. Jeżeli nie jest on natychmiastowy, dobrze jest samemu siebie nagrodzić jakąś małą rzeczą. W ten sposób przechytrzymy umysł, który domaga się natychmiastowych profitów.
2. Znajdź swój idealny czas
Dla każdego z nas ten czas będzie inny. Dla mnie najbardziej produktywne są bardzo wczesne poranki i późne wieczory. Zupełnie nie potrafię natomiast pracować w środkowej części dnia. Myślę, że nie bez powodu mądre nacje takie jak Hiszpanie i Włosi mają w tym czasie sjestę.
Nie jest to jednak regułą. Ktoś inny może właśnie w południe potrafi zrobić najwięcej. Jeśli tak jest w Twoim przypadku, pracuj właśnie wtedy. Na tym polega mądrość w zarządzaniu swoim czasem. Jako, że nie da się nieustannie pracować na najwyższych obrotach, musimy odpowiednio wykorzystywać najlepsze dla nas momenty.
Znajdź najlepszy dla Ciebie czas w ciągu dnia i wykorzystaj go do maksimum. Pozostałą jego część przeznacz na odpoczynek. W ten sposób poświęcisz mniej czasu na konkretne zadania i zrobisz więcej.
3. Zadbaj o porządek
W jednym z poprzednich postów pisałem jak skupić się na tym co ważne, gdzie najlepiej jak umiałem przedstawiłem moją koncepcję 'sprzątania życiowego bałaganu’. To on bardzo często rozprasza nas, odrywa od rzeczy ważnych i bezpośrednio lub pośrednio wpływa na naszą produktywność.
Jeśli chcesz wykonywać zadania szybko i dobrze, pozbądź się wszystkiego co jest Ci zbędne. Zadbaj o porządek na biurku, w pomieszczeniu w którym pracujesz, w komputerze, w dokumentach, aktach, notatkach czy w czymkolwiek co jest przedmiotem Twojej pracy.
Nie pozwól aby niezałatwione sprawy, niepoukładane dokumenty czy natłok informacji spowalniały lub wręcz uniemożliwiały Ci pracę. Nie sabotuj sam siebie.
Choć w różnym stopniu (niektóre rzeczy są od nas niezależne) to jednak my sami mamy największy wpływ na środowisko swojej pracy. Zdecyduj czy chcesz być jego zarządcą czy niewolnikiem.
4. Dobierz odpowiednią muzykę
Bardzo dobrze na produktywność wpływa cisza, a jeszcze lepiej odpowiednia muzyka. Po części jest to kwestia indywidualna, ale generalnie najlepiej sprawdza się muzyka jednostajna, rytmiczna, bez słów (te mocno rozpraszają).
Podobno introwertycy pracują lepiej w ciszy, a ekstrawertycy przy muzyce. Ja, pomimo że bliżej mi do tej pierwszej grupy, zauważyłem u siebie znaczą poprawę produktywności gdy tworzę z odpowiednią muzyką w tle. Musi ona 'hipnotyzować do pracy’ ale nie usypiać, pobudzać, ale nie rozpraszać. Trudno określić tu konkretny rodzaj. Dla każdego będzie ona inna, ale powinna zawsze spełniać jeden konkretny warunek – sprawiać, że lepiej pracujesz.
Mnie od lat do pracy nakręca zestaw, którego można posłuchać na tej stronie. Ten wpis natomiast powstaje przy nowym odkryciu, które wstawiam poniżej. Ostatnimi czasy rozbrzmiewa w głośnikach na okrągło i sprawdza się idealnie.
Do tej pory, do słuchania muzyki przy pracy używałem głównie programu Spotify. Niestety od maja zostały wprowadzone limity na darmowe odsłuchiwanie. Nadal jednak, ta usługa i YouTube pozostają głównymi źródłami dźwięków w moich głośnikach.
5. Zaparz yerba mate
To zostawiam na koniec, choć na mojej liście jest absolutnym numerem jeden. Przyznam się, że ten post powstał pod bardzo dużym wpływem tego napoju i prawdopodobnie nie pojawiłby się dzisiaj, jako że moja pora pisania przypada na weekend.
Myślę, że nawet jeśli nie wszyscy jej próbowali, to dla wielu czytelników ta nazwa brzmi znajomo. Więcej na jej temat, najlepiej jak można, napisał na swojej stronie Wojciech Cejrowski.
Pokrótce, jest to napar, który odpowiednio przyrządzony pobudza ciało, rozjaśnia umysł i utrzymuje na wysokich obrotach tak długo jak to jest potrzebne.
Jedynymi jego minusami są stosunkowo długi proces przygotowywania i gorzki smak. Obydwie te rzeczy z czasem okazują się jednak zaletami.

Przeprowadziłem kilka testów związanych z yerbą, między innymi porównywałem jej działanie z kawą. Chociaż jestem miłośnikiem obydwu, ta pierwsza absolutnie bije na głowę tę drugą swoimi właściwościami pobudzającymi, a ta druga nie daje szans pierwszej jeżeli chodzi o smak.
U mnie sprawdza się idealnie kombinacja tych dwóch napojów. Yerba gdy trzeba coś ważnego zrobić, kawa gdy jest czas żeby się delektować.
Sprawdzałem również wpływ yerby na ciśnienie. Po wypiciu jej najmocniejszego gatunku, pomimo pobudzenia, ciśnienie pozostało na zbliżonym poziomie.
Ciekawe obserwacje poczyniłem też w czasie przygotowywania się do egzaminu z angielskiego, przed którym kilka tygodni z rzędu rozwiązywaliśmy z grupą innych studentów podobne testy. Zdecydowanie najlepsze wyniki i czasy ukończenia uzyskiwałem po wypiciu znacznej ilości yerby. Dużo gorzej było po kawie i gdy nie wspomagałem się żadną z nich. Różnice były znaczne (testy rozwiązywałem wieczorem, po pracy, gdy jedyne czego zazwyczaj domaga się organizm to pójście spać).
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że mate nie ma właściwości uzależniających. Czasami piję ją codziennie, kiedy indziej raz w tygodniu, a czasem odstawiam na dłużej. Według niektórych badań ma ona także korzystny wpływ na zdrowie (zawiera między innymi sporo magnezu, podczas gdy kawa utrudnia jego wchłanianie).
Warto zainteresować się tym zielonym napojem. Nawet jeśli jego działanie Ci się nie spodoba, będziesz przynajmniej wiedział, że to nie jest dla Ciebie. Jeśli już pijesz yerbę to życzę przyjemnego i produktywnego siorbania.
6. ?
A jaki jest Twój sposób na zwiększenie produktywności? Podziel się nim proszę w komentarzach, a jeśli uważasz, że moje rady są przydatne pomóż mi dzielić się tymi informacjami z innymi polecając ten wpis znajomym. Wielkie dzięki.
Podsumowując, myślę że warto poświęcić czas aby dowiedzieć się co czyni nas bardziej produktywnymi. Trzeba testować do skutku. Nawet jeśli nie wszystkie te sposoby okażą się skuteczne, to jestem pewien, że każdy może znaleźć swoje, unikalne, i zaaplikować je w codziennej pracy.
Produktywność nigdy nie zdarza się przypadkiem. Jest ona zawsze wynikiem całkowitego oddania doskonaleniu się, mądrego planowania i skoncentrowanego wysiłku”.
– Paul J. Mayer
A tak już zupełnie na koniec – zajrzyj tutaj ;)
Dodaj komentarz