Pewność siebie – coś o czym marzy większość z nas. Zwykle jest to pierwsza cecha, którą wymieniają kobiety, zapytane o to, co je pociąga w facetach. To wreszcie jedna z najważniejszych składowych tego, co nazywamy „zadowoleniem z życia”. Czy każdy może ją mieć? Czy da się jej nauczyć? A może da się ją udawać?Od paru ładnych lat staram się znaleźć odpowiedzi na te pytania – z różnym skutkiem. Ten post nie będzie jednak poradnikiem w stylu: „10 sposobów jak stać się bardziej pewnym siebie”; nie rozdaję tu magicznych pigułek, bo takich nie ma. Nawet trzystustronnicowa księga nie pomoże jeżeli jej następstwem nie będą konkretne działania. Tę ważną część osobowości buduje się latami – na wielu płaszczyznach i w różnych sytuacjach.
Zanim zacznę, muszę jeszcze wyjaśnić, jak rozumiem pewność siebie. Często mylimy ją z arogancją, ale to zupełnie co innego. Nie interesuje nas też wysoka samoocena, której podstawą jest stan posiadania, wygląd, status społeczny itp. – to wszystko jest ulotne. Tak budowane poczucie wartości jest niczym stawianie domu na piasku.
Fascynuje mnie w ludziach na prawdę pewnych siebie coś zupełnie innego. Przede wszystkim wielka świadomość i otwartość umysłu, wiara we własne możliwości, siła charakteru, szczerość, życie w zupełnej zgodzie ze swoimi zasadami, a to wszystko przy pełnej akceptacji siebie i swoich słabości.
Być sobą czy najlepszą wersją siebie?
Zapyta ktoś: „Czy jest w ogóle sens obserwować, wzorować się, modelować innych ludzi? Czyż każdy nie powinien być po prostu sobą?”. Takie pseudo-porady czytamy czy też słyszymy prawie wszędzie. „Bądź sobą a wszystko Ci się uda” – ładnie brzmiący slogan, tylko nic się za nim nie kryje. Bo w końcu co to znaczy być sobą?
To kim jesteśmy jest wypadkową wielu czynników nas kształtujących. Jednym z nich (ma na nas ogromny wpływ) jest właśnie obserwacja innych. Robimy to od najwcześniejszych dni życia i nie przestajemy jeszcze długo. Jeśli więc nieświadomie przejmujemy pewne cechy od innych, dlaczego by nie robić tego świadomie i nie wybierać tylko tych najlepszych?
Nie chodzi przecież o to, żeby kogoś kopiować. Rzecz w tym, żeby przy zachowaniu swojej własnej, unikalnej osobowości, obserwować i uczyć się od tych, którzy w pewnych aspektach są od nas lepsi.
Poniżej sylwetki trzech facetów, którzy imponują mi swoją wysoką, zdrową (to ważne) samooceną. Każdy z nich jest świetnym przykładem naturalnej pewności siebie, która nie ma nic wspólnego z arogancją czy samouwielbieniem.
Barack Obama
Bardzo nie chciałem umieszczać na tej liście polityków, ale jednego z nich pominąć nie mogę. Można go popierać lub nie, lubić lub nie, ale niepodważalnym jest fakt, że facet jest niewiarygodnie wręcz pewny siebie. Za każdym razem kiedy próbuję ułożyć sobie w głowie listę najbardziej pewnych siebie ludzi, Obama pojawia się na niej zawsze.
httpv://www.youtube.com/watch?v=XXNGg38UcxU&NR=1
Jest on modelowym przykładem człowieka naturalnie pewnego siebie. Język ciała, gestykulacja, mimika, ton głosu, spojrzenie – sporo można się od niego nauczyć.
Warto także zauważyć, że wszystkiemu temu brakuje sztuczności. Jak widać, podczas wywiadu uśmiecha się tylko wtedy kiedy coś go na prawdę śmieszy. Nawet w momencie kiedy prowadzący mówi coś – w jego przekonaniu – śmiesznego, wyraz twarzy gościa pozostaje niezmienny.
O wysokiej samoocenie świadczy także autoironia, której prezydent USA używać się nie boi.
Jak on to robi?
Obama został porzucony przez ojca gdy miał zaledwie 2 lata (nie jest to dobry fundament pod budowanie zdrowej samooceny). W dorosłym życiu udało mu się jednak mocno stanąć na nogach.
Dziś wydaje się, że źródłem jego pewności siebie jest przede wszystkim bardzo mocny „kręgosłup moralny”. Wierność zasadom, którymi się kieruje w życiu sprawia, że jest człowiekiem niezwykle spójnym.
Czyste sumienie i życie w zgodzie z własnymi przekonaniami to bardzo ważne czynniki wpływające na poczucie własnej wartości.
Warto przeczytać: 9 lekcji życia Baracka Obamy
Sean Stephenson
Sean to niezwykła postać. Wydawałoby się, że ktoś taki nie ma szans znaleźć się na liście najbardziej pewnych siebie ludzi świata. A jednak, ten „mały, wielki człowiek” powala wręcz wiarą w siebie.
Ogrom przeciwności, które musiał pokonać w życiu trudno sobie wyobrazić. Sean nie tylko dał im radę – on je przede wszystkim wykorzystał, aby stać się lepszym, silniejszym człowiekiem, a przy tym bardzo pewnym siebie facetem (kobiety go uwielbiają).
(Sean pojawia się około 01:30)
httpv://www.youtube.com/watch?v=mo6jUXEpECI
To co najbardziej daje się zauważyć w jego zachowaniu to przede wszystkim brak zabiegania o akceptację innych. Jest jaki jest, nie potrzebuje żeby go lubiano, nie stara się przypodobać.
Drugą rzeczą jest jego absolutne przekonanie o wartości tego co przekazuje. Jeśli przyjrzymy się jego wystąpieniom publicznym, widać wyraźnie, że to co mówi jest poparte prawdziwym doświadczeniem. Nie ma tam cienia wątpliwości; jest tylko mocny, wyrazisty przekaz.
Jak on to robi?
Sean czerpie swoją pewność siebie, przede wszystkim z faktu, że udało mu się pokonać wiele przeciwności losu. Ta walka dała mu ogromną wiarę we własne możliwości. Bardzo ważna jest także miłość i wsparcie, które otrzymywał przez całe życie od swojej rodziny. Mocno kochający rodzice to najlepszy z możliwych fundamentów pod budowanie zdrowej samooceny.
Warto sprawdzić: Sylwetka Sean’a
Tony Robbins
Robbins może się niektórym kojarzyć z typowym motywacyjnym guru zza oceanu. Jest on jednak postacią nietuzinkową. To nie tylko jeden z najlepszych mówców na świecie. To także, a może przede wszystkim, facet obdarzony wiarą nie tylko w siebie, ale generalnie w ludzki potencjał (czym zresztą świetnie potrafi zarażać).
httpv://www.youtube.com/watch?v=m5g8rjdsgRQ
Ważne jest tu przede wszystkim to co mówi i jak to robi. Widać, że gdy wychodzi na scenę, jest tam całym sobą; nie chowa się. Sposób w jaki się porusza, jego gesty, głęboki głos, kompetencja, przekonanie z jakim mówi – to wszystko jest wynikiem silnego poczucia własnej wartości.
Jak on to robi?
Nie znam na tyle jego biografii aby móc powiedzieć coś więcej, ale z tego co czytałem – podobnie jak Stephenson – on także nie miał łatwego dzieciństwa i żeby znaleźć się tu gdzie jest teraz, musiał wznieść się na wyżyny. Ponadto z jego przekazu widać wyraźnie jak ważną rolę odgrywają w jego życiu: dyscyplina, motywacja, wyznaczone cele. To wszystko to mocne podstawy pewności siebie.
Także wiedza i przeświadczenie, że jest kompetentny w tym co robi, zdecydowanie pomaga jego poczuciu własnej wartości.
Warto śledzić : Tony Robbins na twitterze
Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy.
— Mark Twain
Podsumowując – wszystko co cechuje zachowanie tych ludzi to:
- nie potrzebują akceptacji z zewnątrz, bo dają ją sobie sami;
- nie boją się mówić rzeczy niewygodnych;
- jeżeli coś mówią to ich słowa mają znaczenie – nie marnują ich i nie rzucają na wiatr;
- nie śmieją się kiedy coś ich nie śmieszy – są naturalni, nie muszą udawać;
- słuchają innych i wymagają od nich tego samego;
- szanują innych i wymagają od nich tego samego;
- patrzą prosto w oczy, bo nie mają nic do ukrycia.
Kogoś brakuje na tej liście? A co ze sprawą 'naśladowania’ innych? Uważacie, że warto? Czy jednak…”bądź sobą”?
Dodaj komentarz